Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi nikopol83 z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 7683.53 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.46 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy nikopol83.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:567.59 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:32:22
Średnia prędkość:17.54 km/h
Maksymalna prędkość:62.40 km/h
Suma kalorii:3842 kcal
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:47.30 km i 2h 41m
Więcej statystyk
  • DST 73.00km
  • Czas 04:29
  • VAVG 16.28km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Kalorie 879kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przygotowania do wrześniowego Maratonu NBP - duża pętla 42km

Poniedziałek, 30 lipca 2012 · dodano: 30.07.2012 | Komentarze 0

Frajdę mam , spać od wczoraj nie mogę, jakbym szykował się do Londynu - nie Lądek Zdrój.
Jadę na Mazury we wrześniu na organizowany przez NBP rajd dla bankowców - amatorów, rower pożyczyłem już od ciotki ... zaczynamy się poznawać :) niesamowity potwór prawie 15kg !!


Dziś zrobiłem na nim 73km - katorga,katorga,katorga prawdziwy bombowiec B52, ale nie mam innego wyboru i na tej maszynie wystartuję.Jedyne co mogę zrobić z tym rowerem w kwestii odchudzania to wymienić opony na Maxxis Ignitor 1.95 mam nadzieję że to trochę pomoże :)
Realizuję plan przedstartowy w lasku Bródnowskim :czyli 1 dzień interwałowy i 2 dni przerwy następnie 2 dni rekreacyjnej jazdy i 1 dzień przerwy,następnie tydzień przed startem mam zamiar wydłużyć czas regeneracji a 2-3 dni przed startem już tylko rekreacyjna jazda.
Chociaż to rajd dla amatorów to już wiem że nie będzie łatwo ponieważ dowiedziałem się że wystartują tam stali Zapaleńcy na rasowych XC, mam nadzieję że nie będzie Ich więcej niż 10-ciu bo chciałbym ukończyć ten rajd w pierwszej 10-tce.




Nad Kanałek Żerański na ryby:)

Sobota, 28 lipca 2012 · dodano: 28.07.2012 | Komentarze 0




Warszawska Masa Krytyczna

Piątek, 27 lipca 2012 · dodano: 27.07.2012 | Komentarze 0

Jak zwykle comiesięczny przejazd ulicami Warszawy i okolic w celu zwrócenia problemu braku odpowiedniej infrastruktury rowerowej.


Kategoria Masa


Na Erazma Ciołka do Ryszarda Szurkowskiego :)

Wtorek, 24 lipca 2012 · dodano: 24.07.2012 | Komentarze 0

Dziś pojechałem po nowy łańcuch O`Sramy PC-850, jednak wolę zapinkę niż skuwacz i zapasowe piny.
Po przyjechaniu do sklepu powitał mnie napis *Sklep Rowerowy Ryszarda Szurkowskiego* po wejściu trochę mnie zamurowało, profesjonalne części,rowery szosowe z najwyższej półki,spory wybór asortymentu którego próżno szukać w *tradycyjnym* serwisie rowerowym.Pierwszy raz spotkałem się z tak dziwną a zarazem profesjonalną atmosferą, rozmowa z mechanikiem rowerowym była bardzo pouczająca...widać było że to jego pasja,chociaż miał grubo powyżej 50-tki.
Chociaż do tego sklepu mam ok 19km to jednak z miłą chęcią będę tam jeździł po graty.
Co ciekawe organizowane są spotkania treningowe u* Szura* w każdą sobotę,więc zamierzam się przejechać sprawdzić jak słabą mam kondycję:) oraz mam nadzieję że dostanę rabat 5%,symboliczny ale zawsze coś.




Wycieczka po koszulkę termoaktywną

Poniedziałek, 23 lipca 2012 · dodano: 24.07.2012 | Komentarze 0

Po wielu przejechanych kilometrach w bawełnianych koszulkach miałem już dość tego materiału ze względu na małą przepuszczalność powietrza. Postanowiłem kupić coś tym razem dla siebie, wybrałem koszulkę kolarską Rogelli Monza, dość tanio kosztowała bo dostałem upust 30% czyli 23 pln taniej.
Akcenty kolorystyczne mają ten sam odcień co rama więc jestem bardziej *zintegrowany* z kolorystyką ramy :)
Nie byłbym sobą gdybym jej nie przetestował , 67km w ten piękny i słoneczny dzień był dobrym testem, test na suche plecy oblany.... test na suchą koszulkę zaliczony.
Jeszcze jedno, dziś zauważyłem że przez większość przejazdów ktoś siedział mi na kole ,nie wiem czy to wina perfum:) czy tej koszulki :)...(dziewczyna na kolarce Specialized jechała za mną lub koło mnie nie wyprzedzając mnie ,zmieniałem trasę na dość nielogiczną i zagmatwaną i nic jak rzep, później prowokowała mnie do bardzo szybkiej jazdy co było ekscytujące zwłaszcza że jechaliśmy po wąskich uliczkach...poczułem się przez chwilę jak Kevin Bacon w QuickSilver :),niestety każde moje przyśpieszenie co prawda dawało mi przewagę do około 38-41km/godz ale później nagłe podmuchy wiatru dosłownie wyciskały ze mnie resztki mocy a dziewczyna z uśmiechem wyprzedzała mnie mając zapas 6-7km/godz ...miała baranka czego jednak przy tak wysokich prędkościach bardzo mi brakuje.
Drugi przypadek to *ktoś* kto musiał jechać na góralu , nie widziałem go, tylko słyszałem jęk opon terenowych i nerwowe mielenie manetkami.Pomyślałem że dam się wyprzedzić ale nie tak łatwo ,rozpędziłem się do prędkości 37km/godz myśląc że będzie musiał jechać około 40km/godz co będzie bardzo męczące , niestety w chwili prawdopodobnego *ataku* usłyszałem kur.a i pisk opon,był to dźwięk albo spadającego łańcucha z zębatki lub zerwanego łańcucha nie wnikam.
Z kolejnymi *cieniami* poradziłem sobie już szybko :)

Koszulka w pełnej krasie




Stadion Narodowy , Starówka powrót i jeszcze raz nocny wypad na kebab

Piątek, 20 lipca 2012 · dodano: 21.07.2012 | Komentarze 0

AVG SPEED 20,7 km/godz
AVG PEACE 2.47min/km
MAX SPEED 39km/godz
ASCENT/DESCENT 149m/136m
ENERGY LOST 577 kcal







Belweder i Łazienki

Niedziela, 15 lipca 2012 · dodano: 15.07.2012 | Komentarze 0

W raz z bratem , ciotką i mamą ruszyliśmy na wspólną wycieczkę , tempo było na tak niskim poziomie ok 14km/godz że wróciłem z bólem tyłka , takie tempo jest bardziej męczące niż moja 30km/godz średnia , może to wina ciągłego siedzenia na siodełku nie wiem, nie jestem zwolennikiem rodzinnych wypadów, więcej oglądania się i czekania choć atmosfera była miła.




Krótki test

Czwartek, 12 lipca 2012 · dodano: 12.07.2012 | Komentarze 1

Pierwsza jazda na sztywnym widelcu.

Dziś odebrałem z lakierni widelec , po przyjechaniu do domu od razu zacząłem montować aluminiowy implant.
Po zabawie z podkładkami i ustawieniami siodełka wszystko było gotowe do testu.

Pierwsze wrażenia.
Od razu odczułem że przyśpiesznie jest o wiele bardziej dynamiczne niż z amortyzatorem, jeździłem na bardzo miękkim ustawieniu naprężenia wstępnego i każde mocniejsze przyciśnięcie uciekało w bujający amortyzator, teraz sprint do 35km/godz trwa chwilkę :)
Druga rzecz to zwiększona precyzja w prowadzeniu, nie wiem jeszcze jak będzie wyglądała jazda po mocnych łukach(między ludźmi) ale mam nadzieję że nie odbije się to na przyczepności , jednak amortyzator uginał się i zarazem dociskał mocniej koło do podłoża ... tutaj może pojawić się niespodziewany nagły uślizg.
Trzecia sprawa to trochę słabsze hamowanie ale tragedii nie ma, nie jest to kwestia ustawień to fizyka , amortyzator dociążał przednie koło zwiększając przyczepność i ciężar punktowy koła z podłożem ,mam nadzieję że przedni hamulec szosowy hamuje podobnie do potężnych szczęk Vbrake które w przyszłości mam zamiar zastąpić.
Ciekaw jestem jak się jeździ na widelcu karbonowym ?
Narazie szału nie ma 8959g , niby 1,2kg mniej a mam wrażenie że jest podobnie, może to kwestia odciążenia przodu ,tył teraz jest ciężki , trzeba wprowadzić równowagę , pora zbierać na nowe kółka :)
Test był krótki bo raptem niecałe 7km ale musiałem uciekać przed ulewą.




  • DST 69.00km
  • Czas 04:16
  • VAVG 16.17km/h
  • VMAX 25.00km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Katorga w Parku Kampinowskim

Sobota, 7 lipca 2012 · dodano: 07.07.2012 | Komentarze 0

Dziś pojechaliśmy w teren , dawno nie jeździłem w terenie , jestem szosowcem.
Jazda w piachu i po korzeniach Giantem było katorgą ,brak amortyzacji do tego brak terenowych opon sprawiły że chciałem już do domu.
Temperatura 34st.C w cieniu a na słońcu 43st.C można powiedzieć afrykańskie klimaty, mam już dość tej pogody!! A nad morzem ludzie chodzą w bluzach przynajmniej tak pokazywali w TV .... zazdroszczę IM.




Zegrze i Białobrzegi po raz drugi

Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 05.07.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj pojechaliśmy z bratem w ten upalny i piękny dzień. Brat na Krossie Hexagon V4 trochę się zmachał ale to wina klockowatych prawie 850 gram każda opon,pomagałem jak mogłem jadąc z przodu i tworząc mały tunel aerodynamiczny dzięki temu byliśmy w stanie przejechać dystans w dobrym tempie śr. ok. 31km/godz.W pewnym momencie dojechaliśmy do autobusu wyjeżdżającego z przystanku ,pomyślałem że trafiła się dobra okazja aby przykleić się do niego i odpocząć , no to 4,5,6,7,8 i niestety skończył się młynek,uradowany jak dziecko gnałem nie patrząc na licznik ,wysíłek był mało odczuwalny dopóki nie przyśpieszył,powietrze zaczynało stawiać już ogromny opór , w końcowej fazie spojrzałem na licznik i widzę 62,4 km/godz , zwolnienie do 50km/godz i oglądam się za siebie ...brat zniknął , zjeżdżam i czekam, czekam ,czekam po ok 6 minutach widzę na horyzoncie brata. Ostro Cię zassało.. krzyczał przejeżdżając :)
p.s nie polecam takiej jazdy ponieważ nigdy nie wiadomo co wyskoczy z pod autobusu ( studzienka , dziura lub koleina), tą trasę znam bardzo dobrze , asfalt tu jest gładki jak dupcia niemowlęcia więc mogłem sobie pozwolić .
Mój rekord na prostej to 54,3km przy przełożeniu 38T x11T więc dziś pobiłem ten rekord w sposób oszukańczy jadąc za autobusem :) i nie będę przejmował się dokładnością różnego rodzaju liczników.....